niedziela, 17 lutego 2013

Słodkie gofry

Natchnęło mnie na "smak lata" gdy to w mieście zahacza się o budkę z lodami i z goframi właśnie :) W prostocie siła, a gofry są doskonałym i pysznym tego przykładem!

-Słodkie gofry-



Składniki:

  • 2 jaja
  • 2 szklanki maki pszennej 
  • 0,5 szklanki oleju
  • 1 i 3/4 szklanki mleka
  • 4 łyżki cukru
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli

Wszystkie składniki lądują w misce i należy je dokładnie połączyć, ja do tego używam zwykłego miksera. Na rozgrzaną płytę gofrownicy nalewamy porcję ciasta i pieczemy przez 5-7minut. DOBRA RADA: w trakcie pieczenia uchylić górną pokrywę by uwalniał się nadmiar pary - to jest sekret chrupiących gofrów :)


Smacznego!

piątek, 15 lutego 2013

Ciasto marmurkowe z czekoladą

Lubię eksperymentować, tym bardziej, że mam genialne książki kucharskie, o których napiszę jeszcze kiedyś tu. Jednym z przepisów w tej książce jest właśnie to ciasto. Robiłam już je kiedyś, bo bardzo mnie zaciekawiło swoja prostotą. Dziś postanowiłam je zrobić, gdyż miałam okazje wypróbować nowy, działający piekarnik.

-Ciasto marmurkowe z czekoladą-



Składniki:
  • 75g czekolady gorzkiej
  • 225g miękkiego masła
  • 225g cukru
  • 4 jaja
  • 225g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 pomarańcza

Rozpuścić czekoladę w kąpieli wodnej lub na małej mocy w mikrofalówce. Masło należy utrzeć z cukrem, aż powstanie jednolita masa, następnie wbijać jaja. Gdy masa będzie jednolita przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i sodą i łączymy ze składnikami z miski. Powstałe ciasto dzielimy na pół i przekładamy to miseczki z czekoladą i mieszamy aż ciasto dokładnie połączy sie z czekoladą. Do ciasta "jasnego" trzemy skórkę z całej, wyszorowanej pomarańczy i łyżkę soku z owocu. Blacha powinna być wyłożona papierem woskowanym, jednakże blachę można nasmarować masłem i obsypać bułka tartą. Przekładamy na przemian masy, nie zważając by to było dokładnie. Całą masę mieszamy lekko nożem by stworzyć marmurkowy wzór.


Wkładamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i pieczemy przez 35 minut (Jednakże radzę sprawdzać patyczkiem, bo to zależy od piekarnika kiedy ciasto będzie gotowe). Po upieczeniu ciasto należy całkowicie ostudzić przed nakładaniem polewy.

Gdy ciasto wystygnie, to nakładamy najpierw Lukier gotowany (klik link) i wkładamy na 15 minut do zamrażalnika by lukier stał się twardszy. Następnie nakładamy na nie Polewę czekoladową (klik link) i dajemy jej dokładnie stężeć.



Smacznego!

Lukier gotowany

Świeży przepis, dziś rano szukałam nowego pomysłu by przyozdobić ciasto i natrafiłam na ten. Wcale nie jest skomplikowany, może trochę nietypowy, ale skuteczny i przepięknie biały(choć u mnie na zdjęciu wygląda jakby był kremowy) :)

- Lukier gotowany-



Składniki: 

  • 300g cukru
  • 1 szklanka wody (niepełna)
  • 1 łyżeczka octu 10% (nie ma co sie go obawiać, bo w ogóle nie ma czuć go w lukrze)
Wsypać cukier do rondla i zalać go gorąca wodą, gotować aż się rozpuści ciągle mieszając by syrop sie nie przypalił. Kiedy masa będzie bardziej gęsta dodajemy ocet, zagotować lekko i ostudzić. Następnie utrzeć masę w makutrze(w moim przypadku była to szklana misa) aż lukier będzie gęsty i biały. Jednak jeżeli masa będzie zbyt rzadka, należy jeszcze ją trochę gotować, zaś lukier zbyt gesty można uratować kilkoma kroplami soku z cytryny.

Polewa czekoladowa

Jeden z prostych sposobów na uzyskanie idealnej polewy czekoladowej, która jest idealnie gęsta, ale nie robi się mocno twarda. Kiedyś przepis zaczerpnięty z jakiejś książki kucharskiej.

-Polewa czekoladowa-



Składniki:

  • 3 łyżki wody bądź mleka 
  • 3 łyżki ciemnego gorzkiego kakao
  • 3 łyżki cukru
  • 100g margaryny lub masła

Masło topimy w rondelku, wsypujemy cukier, kakao i wlewamy mleko. Mieszamy aż całośc będzie kremowa. Nie gotujemy za długo ;-)


Domowe krówki - nie do końca ciągutki

Kilka osób pytało się kiedy wstawię jakieś słodkości, to właśnie zaczynam akcję słodkości. Według mnie to jedne z najlepszych łakoci domowych jakie można wykonać samemu. Jednakże, ja jako amator w świecie kuchni mam mały problem z nadaniem im kruchości, jednak to nie psuje całej konstrukcji smakowej. Krówka dziś wyszła mi naprawdę świetnie, jest dosłownie rozpływająca się w ustach. Polecam jak najbardziej wykonać takie w domu!

-Domowe krówki-



Składniki:

  • 2 szklanki cukru
  • 2 szklanki mleka
  • 0,5 kostki margaryny
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego

Wsypujemy wszystkie składniki do rondla i wstawiamy na mały ogień. Kiedy cukier i margaryna sie rozpuści, a całość będzie lekko brązowawa (trwa to ok 1 godziny) podkręcamy na większy płomień i energicznie mieszamy. Gdy masa gęstnieje i zastyga jest gotowa do przelania do foremki. Gdy przestygnie pokroić lub uformować i gotowe do spożycia :)



Smacznego!

czwartek, 14 lutego 2013

Domowy paprykarz

Może mało romantyczne jak na dzisiejszy dzień, ale od razu przypomina mi sie piosenka Czarno Czarni - Jedzą rybę. Z przepisu kiedyś znalezionego w internecie i zapisanego na poplamionej kartce. Wcale nie jest skomplikowana robota, tak naprawdę.

- Domowy paprykarz-





Składniki:

  • 1kg filetów mrożonych z białej ryby (ja uzyłam Mintaja)
  • 2 makrele wędzone
  • 2 czerwone papryki
  • 2 średnie cebule
  • 1 średni słoiczek przecieru pomidorowego
  • puszka pomidorów bez skórki (ja miałam z dodatkiem czosnku i ziół)
  • dwie niepełne szklanki ugotowanego ryżu
  • słodka i ostra papryka w proszku
  • sól i pieprz


Ryż ugotować na sypko (1 szklanka ryżu na 1 szklankę wody i "pyrkać" na małym ogniu). Paprykę opaliłam nad palnikiem i zawinęłam w złotko i odstawiłam na 10 minut, by później było łatwo zdjąć skórkę. Filety z Mintaja najlepiej ugotować na parze lub w parowniku. Dwie makrele obrać ze skórki, pozbyć się ości i razem z ugotowana rybą rozdrobnić widelcem w misce. Cebulkę obrać, posiekać razem z papryką w bardzo drobna kostkę i zeszklić na patelni. Dodać warzywa do  mięsa w misce, razem z przecierem, pomidorami, dwiema szklankami ryżu. Przyprawić na końcu solą, pieprzem i paprykami w proszku wedle uznania. Poprzekładać do słoiczków i dokładnie zakręcić. Słoiczki z wypełnieniem najlepiej pasteryzować. Po zagotowaniu odczekać 30 minut i  odstawić do wystygnięcia.


Smacznego!

środa, 13 lutego 2013

Kotleciki z dorsza z serem

To znany mi przepis dosyć długo i nie mogę przypomnieć od kogo go znam. Wiem jedno, jest świetny. Nadaje się do chleba, do ziemniaków, nawet bez dodatków :)

- Kotleciki z dorsza z serem-



Składniki:
  • 500g mielonego dorsza (może być mrożony filet, wtedy trzeba go rozmrozić, postarać się usunąć nadmiar wody i zmielić)
  • 1 namoczona bułka w mleku/wodzie
  • 1 całe jajo
  • 2 cebule
  • pęczek koperku
  • 150g żółtego sera
  • sok z połówki cytryny (lub przyprawę pieprz cytrynowy z Kamisu)
  • sól i pieprz
  • bułka tarta do obtaczania kotlecików
 Odsączamy bułkę z mleka/wody i dodajemy do mielonego mięsa z dorsza. Trzemy ser (ja starłam na najmniejszych oczkach) i dajemy do mięsa. Wbijamy jajo, drobno posiekany pęczek koperku. Kroimy drobno cebulkę i szklimy ją na łyżeczce oleju rzepakowego. Dodajemy do mięsa. Przyprawiamy do smaku. Formujemy dowolne kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i smażymy z każdej strony.


Smacznego!

Tatar ze śledzia po węgiersku

Niedawno oglądając "Kuchenne rewolucje", natrafiłam na ten przepis. Bardzo ciekawy, smaczny i wcale nie tak pracochłonny jak sie okazuje. Poszperałam, poszukałam i wykonałam i oto efekt.

-Tatar ze śledzia po węgiersku-


Składniki:
  • 250g śledzia typu Matias
  • 2 kiszone ogórki
  • 1 cebula
  • 4 jaja na twardo
  • kilka marynowanych grzybków
  • łyżeczka kaparów (w moim przepisie nie są obecne, wg. Pani Gessler są)
  • 1 większa czerwona papryka (z papryki pozbywam sie skórki opiekając ją nad palnikiem i następnie owijam ja złotkiem by "doszła" i łatwiej zeszła skórka)


Sos:

  • 1 łyżka miodu lipowego
  • 2 łyżki pasty pomidorowej (w moim przypadku dodałam koncentrat)
  • 1 łyżka musztardy
  • 1 łyżeczka ostrej papryki w proszku
  • pieprz


Składniki z pierwszej części kroimy w kostkę (jakiej wielkości, to od upodobania). Robimy sos ze składników z drugiej części (dodajemy wszystko razem i mieszamy). Do sosu dodajemy pokrojone składniki w kosteczkę i dokładnie wszystko mieszamy. Odstawiamy poza lodówką na ok. 1 godzinę, po czym na 30 minut do lodówki i można podawać.


Smacznego!

Sałatka z makaronem ryżowym i tuńczykiem

Może ciekawe, a może nie. Być może nie każdy lubi takie smaki, ale mnie to zaciekawiło i to całkiem pozytywnie. Inspiracja na tego typu dania naszła mnie po oglądaniu programu "Wiem co jem i wiem co kupuję". A chęć na zrobienie tego dania przyszła przypadkowo, chodząc pomiędzy półkami sklepu z różnego typu makaronami. Chiński nie jest zły.


-Sałatka z makaronem ryżowym i tuńczykiem-




Składniki:

  • 100g makaronu ryżowego wstążki Tao Tao
  • pół świeżego ogórka
  • pół główki sałaty lodowej (ja użyłam w tym przypadku liście pekinki)
  • 2 dymki
  • pół pęczka kolendry
  • 1 puszka tuńczyka w sosie własnym (ja użyłam rozdrobnionego w oleju, bo taki mi dostarczono..)


Na dressing:

  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżki octu ryżowego
  • 1 ząbek czosnku
  • 2cm imbiru
  • 1 limonka
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  •  sól i pieprz


Makaron ryżowy przygotowujemy według przepisu na opakowaniu, odcedzamy i kroimy na mniejsze kawałki. Przygotowujemy dressing: siekamy drobno czosnek i mieszamy go z sosem sojowym, octem ryżowym, startym imbirem, sokiem z całej limonki, cukrem, solą i pieprzem. Odkładamy miksturę na czas przygotowania sałatki do lodówki. W tym czasie obieramy ogórka, usuwamy nasiona i kroimy w kosteczkę (dowolną), kroimy drobno dymki, a wcześniej umytą sałatę rwiemy na kawałki. Kawałeczki tuńczyka odsączamy. Wszystkie te składniki mieszamy i polewamy dressingiem. Na koniec dodajemy liście kolendry (niestety na zdjęciu ich nie mam, bo świnka morska zjadła :D)





Smacznego!

No i...

Witam,
od jakiegoś czasu zastanawiałam się, by stworzyć coś pożytecznego, może w tych czasach mało oryginalnego, ale coś, co sprawiłoby mi mało trudu i maksimum zadowolenia. Zamiast trzymać w notatniku karteczki z zapisanymi przepisami, zdobytymi, czy "odziedziczonymi" zapisywać na tym wirtualnym notatniku. Od razu dodam, że wszystkie przepisy w mojej kadencji kulinarnej były wcześniej przeze mnie przyrządzone i zapisane. Nie będą może to dania z wykwintnej restauracji, a dawne przepisy zmienione nieco, może być też trochę światowo, wegetariańsko.. Od dawna lubiłam gotować, może w mniejszym stopniu kiedyś, ale dopiero teraz jest satysfakcja, gdy wychodzi i komuś smakuje.

 Liczę, że ktoś, kiedyś tu... znajdzie coś ciekawego dla siebie :)